środa, 2 marca 2011

siedzę

siedzę z głową pustą...
czy to ma sens?
takie siedzenie?
ciężko mi się myśli ostatnio
więc niemyslenie to błogostan właściwie
niemożliwy przesyt myśleniem
stał się faktem

ostatnie próby zrozumienia - fiasko
ciągle obiecywanie sobie, że próbować nie będę - fiasko
szukanie wytłumaczenia u innych-fiasko
zresztą... już nawet nie wiem, jak pytania formułować
no jak?
jak pytać, by znaleźć odpowiedź?
no właśnie!
i znów się zastanawiam...
tylko czekać na... fiasko